LZS Lubrza
LZS Lubrza Gospodarze
0 : 3
0 2P 2
0 1P 1
LZS Racławiczki
LZS Racławiczki Goście

Bramki

LZS Lubrza
LZS Lubrza
Lubrza
90'
Widzów:
LZS Racławiczki
LZS Racławiczki
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LZS Lubrza
LZS Lubrza
LZS Racławiczki
LZS Racławiczki
Brak danych


Skład rezerwowy

LZS Lubrza
LZS Lubrza
Numer Imię i nazwisko
Krzysztof Sadzik
roster.substituted.change 70'
Wojciech Bara
roster.substituted.change 45'
Mateusz Kwinta
roster.substituted.change 75'
LZS Racławiczki
LZS Racławiczki
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LZS Lubrza
LZS Lubrza
Brak zawodników
LZS Racławiczki
LZS Racławiczki
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Biegły

Utworzono:

23.11.2014

Nasza drużyna przegrała u siebie z zespołem LZS Racławiczki 0:3(0:1). Pierwsza połowa była wyrównana, ale druga to już niestety wyraźna przewaga przyjezdnych.

W naszej drużynie brakowało kilku graczy, którzy tydzień wcześniej rozegrali dobre zawody w Ścinawie Nyskiej. Absencje były spowodowane w większości przez zajęcia na uczelniach, a w przypadku Pawła Janikowskiego urazem kolana, którego nabawił się tydzień wcześniej. Mimo tego pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a długimi fragmentami to nasi gracze prowadzili grę. Dogodne sytuacje do trafienia gola mieli w naszej drużynie w tej części meczu Kamil Lubaszka, Kamil Surmacz i Tomek Kociołek, jednak żaden z nich nie zdołał pokonać dobrze spisującego się w bramce gości gracza. Groźne w naszym wykonaniu były również egzekwowane rzuty rożne przez Tomka Gurgula, po jednym z nich piłka zatrzymała się na poprzeczce. Jednak to goście objęli prowadzenie, po błędach w kryciu naszych zawodników. Do przerwy 0:1.

Druga połowa to już wyraxna przewaga przyjezdnych. Nasi gracze zbyt często tracili piłki w środkowej strefie boiska, co na bardzo groźne kontry zamieniali zawodnicy z Racławiczek. Po 2 takich kontrach zdobyli bramki ustalając wynik spotkania na 0:3. W drugiej połowie okazje bramkowe w naszym zespole mieli: Kamil Surmacz, jednak jego uderzenie obronił bramkarz, Krzysiek Sadzik głową po rzucie rożnym, jadnak zabrakło pół metra do pełni szczęścia i Tomek Gurgul, jednak jego strzał z 16 metrów był minimalnie niecelny.

Wyraźnie nie wyszedł nam mecz, a w drugiej połowie zagraliśmy zupełnie bez wiary i zaangarzowania. Miejmy nadzieje, że w następnym meczu zagramy dużo lepiej i zdobędziemy tak bardzo potrzebne punkty. Kolejny mecz w najbliższą sobotę o godzinie 15:00 w Bodzanowie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości