OKS Olesno
OKS Olesno Gospodarze
1 : 3
1 2P 1
0 1P 2
Polonia Głubczyce
Polonia Głubczyce Goście

Bramki

OKS Olesno
OKS Olesno
Stadion OKS Olesno
90'
Widzów: 300
Polonia Głubczyce
Polonia Głubczyce
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Skład wyjściowy

OKS Olesno
OKS Olesno
Polonia Głubczyce
Polonia Głubczyce
Brak danych


Skład rezerwowy

OKS Olesno
OKS Olesno
Polonia Głubczyce
Polonia Głubczyce
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

OKS Olesno
OKS Olesno
Imię i nazwisko
Grzegorz Krawczyk Trener
Ryszard Goluch Kierownik drużyny
Polonia Głubczyce
Polonia Głubczyce
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Paweł Piątek

Utworzono:

24.02.2016

OKS po raz kolejny nie wygrał meczu u siebie. Każdy kibic przed dzisiejszym spotkaniem miał nadzieję, że niechlubna seria zostanie przerwana. Nic z tego. Polonia była lepsza od nas pod każdym względem, a mimo to bramki zdobyła dzięki naszym błędom, a nie swojej dobrej grze.

Początek spotkania nie zapowiadał takiego wyniku. Gra była wyrównana. Dwa razy z dystansu uderzał Riemann, niestety nad bramką. Groźnie wrzucał Bienias, ale obrońcy sobie z tym poradzili. Polonia była dobrze zorganizowana i ciężko było tworzyć sytuacje. Goście objeli prowadzenie po prostej akcji. Długa piłka, brak komunikacji między stoperami i Bawoł wypuścił Achtelika, który bedąc sam na sam z Kościelnymnie dał mu szans. Być może nasz bramkarz mógł nie wychodzić z bramki, ale teraz to zwykłe dywagacje. Kolejna bramka dla Polonii była kuriozalna.Złoczowski nie był na spalonym, o którym byli przekonani nasi obrońcy, którzy stanęli. Konsekwencje były ogromne. Pomocnik gości uderzył nie do obrony, wcześniej ogrywając jednego z naszych obrońców.

Na drugą połowę OKS wyszedł nabuzowany i wyglądało to obiecująco. Niestety kompilacja pomyłek naszych obrońców sprokurowała kolejną straconą bramkę. Nieporozumienie Woźnego z Górskim, długa piłka do Bawoła, który wygrał walkę o piłkę ze Świercemi pokonał Kościelnego. 0:3 i nadzieja umarła. Głową po rożnym uderzał Górka, ale nad bramką. Bramkarz gości popisał się świetną interwencją po strzale Bieniasa z rzutu wolnego. OKS próbował dalej i dało to efekt. Po dobrej wrzutce Hobera ładnym uderzeniem głową popisał się Jasina. Jedna bramka to było wszystko, na co nas było stać w dzisiejszym spotkaniu.

Znowu tracimy punkty, tym razem trzy. Niestety jesteśmy w dole tabeli i nie widać żadnych pozytywów, które mogłyby dać nadzieję na kolejne mecze. Boli to, że nie umiemy wygrać meczu na swoim stadionie i tracimy sporo bramek. Za tydzień mecz w Łubnianach, miejmy nadzieję, że zwycięski.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości