Sędzią głównym pojedynku pomiędzy KS Krapkowice a SKS Piast Strzelce Opolskie był Piotr Stefanides, a jego asystentami Łukasz Kulesa i Adam Piezga. Trener Łukasz Wicher w porównaniu z ostatnim meczem dokonał czterech zmian. Między słupkami stanął Adam Cyganik. Na prawej obronie Natana Przybyłę zastąpił Dawid Kowalczyk. Adam Steczek wyszedł od pierwszej minuty na murawę, posyłając na ławkę rezerwowych Damiana Gajowego. W ostatniej zmianie, w ataku, Jarosława Wośko zastąpił Dawid Dahms.
Przez pierwszy kwadrans gra toczyła się spokojnie i głównie w środkowej części boiska. W 15 minucie Adam Steczek rozrzucił grę do skrzydła do Piotra Soboty, który posłał plasowane dośrodkowanie w pole karne. Tam piłkę między nogami przepuścił Dawid Dahms i trafiła do Jarosława Korbiela, który oddał zbyt lekki strzał. Krapkowiczanie otworzyli wynik spotkania w 25 minucie. Jarosław Łysoń dośrodkował w pole karne na głowę Dawida Dahmsa. Jego strzał sparował przed siebie golkiper rywali, a do futbolówki dobiegł Adam Steczek i dopełnił formalności. W 30 minucie wspaniałą interwencją popisał się Adam Cyganik, broniąc silny strzał po kontrataku Piasta. Wynik meczu ustalił w 34 minucie Piotr Sobota, wykorzystując prostopadłe podanie z głębi pola Patryka Smykały. Jeszcze przed przerwą z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Dawid Dahms. W jego miejscu pojawił się Jarosław Wośko.
Po wznowieniu gry przed fantastyczną szansą stanął Jarosław Wośko, który otrzymał podanie od Rafała Niespodzińskiego, lecz jego starania dwukrotnie zatrzymał bramkarz przeciwników. W 63 minucie po raz kolejny Jarosław Wośko indywidualną akcją próbował zaskoczyć golkipera, jednakże jego strzał poprzedzony dryblingiem był niecelny. Aktywne skrzydła gospodarzy w drugiej połowie parę razy zakręciły defensorami „żółto – niebieskich”, lecz za każdym razem akcje kończyły się fiaskiem. W 69 minucie Bartosz Brzozowski, jako pierwszy gracz KS-u w rundzie wiosennej otrzymał żółtą kartkę. W 70 minucie Adama Steczka zmienił Adam Gondek. Następne zmiany nastąpiły w 78 i 82 minucie. Z placu gry zeszli Piotr Sobota i Jarosław Korbiel, a w ich miejsce pojawili się Alan Leśniczak oraz Damian Gajowy. Przed końcowym gwizdkiem arbitra swoich sił próbował jeszcze Rafał Niespodziński, lecz tym razem nie okrasił swojego występu bramką. W drugiej odsłonie rywalizacji gra nieco „siadła”. Piłkarze z Krapkowic nie byli tak aktywni jak w pierwszej połowie.